Wings for Life World Run – bieganie z całym światem

Zdecydowanie zbyt wiele czasu upłynęło od ostatniego wpisu. Byłem wówczas w trakcie przygotowań do półmaratonu, a to już przecież historia. Moja strona na Facebooku i Instagram są nieco bardziej na bieżąco, ale i tutaj się zmobilizuję 🙂 Zaległości w pisaniu też postaram się nadrobić, ale dzisiaj kilka słów na gorąco. Wings for Life World Run 2017. (więcej…)

Czytaj dalejWings for Life World Run – bieganie z całym światem

O wyższości żeglarstwa nad bieganiem, czyli przemyślenia na treningu w wietrzny wieczór

Żeglarstwo nierozerwalnie jest związane z wiatrem. Bieganie zdecydowanie mniej, mnie jednak udało się doszukać cech, które można porównać. Łatwiej jest biegać, kiedy wiatr wieje nam w plecy. Jeśli wieje delikatnie, praktycznie takiego wiatru nie odczuwamy albo odczuwamy go słabiej, niż wieje on w rzeczywistości. Biegnie się lekko i przyjemnie. Na wodzie jest podobnie. Gdy wieje z tyłu – płyniemy baksztagiem lub fordewindem – płyniemy szybko, nie musimy zbytnio walczyć z żywiołem (fordewind szczególnie sprzyja relaksowi i opalaniu). (więcej…)

Czytaj dalejO wyższości żeglarstwa nad bieganiem, czyli przemyślenia na treningu w wietrzny wieczór